Orlen i Greenway obniżają stawki ładowania samochodów elektrycznych. Jak dotąd są to jedyne firmy, które zdecydowały się na taki krok po wejściu w życie przepisów tarczy inflacyjnej 2.0. Dlaczego? Problemem jest interpretacja przepisów dotyczących samej definicji ładowania elektryków.
W ramach tarczy antyinflacyjnej 2.0 gabinet Mateusza Morawieckiego obniżył stawki VAT na paliwa z 23 do 8 proc. oraz stawki na prąd z 23 do 5 proc. Jak informuje Ministerstwo Finansów obniżka VAT ma obowiązywać do 31 lipca 2022 roku. Jej efektem są spadki cen paliwa na stacjach Orlen – ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach własnych koncernu obniżyły się średnio o ponad 70 groszy za litr. Od dziś tańsze będzie również ładowanie samochodów elektrycznych w infrastrukturze Orlen. Koncern informuje, że przykładowo stawka za ładowanie DC z mocą 50 kW zmniejszy się o 29 groszy za kWh.
Podobnie sytuacja wygląda w GreenWay. Od 1 lutego przez 6 miesięcy klienci sieci naładują auto z VAT wynoszącym 5 zamiast 23 proc. Obniżka dotyczy nie tylko jednostkowej stawki VAT za 1 kW ładowania, ale też VAT-u dotyczącego opłat z tytułu miesięcznego abonamentu. Podlegają jej ceny brutto – stawki netto pozostają bez zmian.
Spór o interpretację przepisów
Czy w ślad za Orlenem i Greenway pójdą kolejne firmy? Niekoniecznie, a to ze względu na różne podejście do interpretacji przepisów. Ustawa z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych (Dz.U.2021.110 t.j. z dnia 2021.01.18) wprowadziła definicję ładowania. Zgodnie z nią, czynność tę należy rozumieć jako „pobór energii elektrycznej przez pojazd elektryczny, pojazd hybrydowy, autobus zeroemisyjny, oraz niebędący pojazdem elektrycznym pojazd silnikowy, motorower, rower lub wózek rowerowy, w rozumieniu ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym – na potrzeby napędu tego pojazdu”.
Przeczytaj także: Nowe budynki muszą posiadać stacje ładowania samochodów elektrycznych
Sugeruje to, że ładowanie elektryków nie jest sprzedaż energii elektrycznej, lecz usługą. I tak właśnie traktują tę czynność wszyscy operatorzy stacji ładowania, w tym Orlen i Greenway. Co to oznacza? Że ładowanie nie podpada pod przepisy tarczy inflacyjnej. Orlen i Greenway najwyraźniej postanowiły jednak interpretować przepisy na korzyść konsumentów, co bez wątpienia pomoże w rozwoju polskiej elektromobilności. Kwoty obniżek nie są wprawdzie imponujące, kierowcy z pewnością jednak je odczują.
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.