Choć e-paragon wprowadzono wiosną zeszłego roku, masowe stosowanie elektronicznego dowodu zakupu będzie możliwe dopiero za chwilę. Specjaliści nie spodziewają się jednak rychłej śmieci paragonów tradycyjnych.
Być może nie wszyscy mają świadomość tego, że e-paragon w Polsce funkcjonuje już 1,5 roku. Możliwość wydawania elektronicznych dowodów zakupu wprowadziła ustawa o podatku od towarów i usług z kwietnia 2020 roku.
Zobacz też: DeeZee z Grupy CCC – wprowadza opakowania z recyklingu i e-paragony
E-paragon – dotąd był możliwy tylko w kilku branżach
Mogą być one jednak – jak przypomina Ministerstwo Finansów – wystawiane jedynie przy zastosowaniu kasy mającej postać oprogramowania (tzw. wirtualnej). Od połowy zeszłego roku kasy tego typu mogą być instalowane m. in. u przedsiębiorców z branży transportowej, gastronomicznej i hotelarskiej. E-paragon można wystawić i wydać nabywcy, za jego zgodą i w sposób z nim uzgodniony.
Zobacz też: Colliers: Ulice handlowe gastronomią stoją
Zobacz też: Pozew zbiorowy Gastronomii Polskiej przeciwko Skarbowi Państwa. Na liście prawie 400 lokali
W praktyce oznacza to, że możliwość wystawienia e-paragonu miało stosunkowo niewiele przedsiębiorstw. Teraz się to zmieni. Stanie się tak za sprawą swoistej koalicji w tej sprawie, jaką zawarły resorty.
Zobacz też: Ministerstwo Rozwoju dla Retail Journal: „Nie toczą się prace nad bonem gastronomicznym”
Zobacz też: Ile szczepień wykonano w centrach handlowych? Ministerstwo komentuje
Zobacz też: Punkt szczepień w częstochowskim centrum handlowym bije rekordy popularności
Chodzi o Ministerstwo Rozwoju i Technologii oraz, będące od dłuższego czasu apologetą elektronicznych paragonów, Ministerstwo Finansów. Resorty zapowiedziały zmiany, zgodnie z którymi możliwość wystawienia e-paragonu będzie miał każdy sprzedawca.
Zobacz też: Galeria Młociny rusza z akcją Puzzle & Bony za paragony
Na zapowiedziach się nie skończyło. Pod koniec września podpisano rozporządzenie w tej sprawie, które w tej chwili oczekuje na publikację.
Według danych na koniec września, na rynku działa 3, 5 tys. kas wirtualnych i aż 674 tys. kas online. Oznacza to, że wraz z wejściem w życie rozporządzenia liczba urządzeń mogących wystawiać e-paragony zwiększy się prawie 200 razy. Jest to ważny krok ku temu, żeby e-paragon stał się standardem przy naszych codziennych zakupach – podkreślał tuż po podpisaniu porozumienia Jan Sarnowski, wiceminister finansów.
Należy podkreślić, że e-paragon będzie miał zastosowanie wyłącznie w sytuacji, gdy konsumenci będą sobie tego życzyli. Klienci staną przed wyborem – albo dotychczasowy tradycyjny paragon, albo dowód zakupu w postaci elektronicznej.
Zobacz też: Polacy chcą bardziej ekologicznych marek i sieci handlowych
E-paragon wygodny dla klientów i sprzedawców
Wiceminister finansów nie ma wątpliwości, że nowe rozwiązanie będzie wygodne zarówno dla klientów, jak i sprzedawców. Wskazuje również na aspekty środowiskowe.
Możliwość rezygnacji z drukowania paragonów fiskalnych to wygoda dla sprzedawcy i klienta. Sprzedawca nie musi drukować paragonu – oszczędza czas, a klient nie ma obawy, że paragon ulegnie zniszczeniu lub zaginięciu, albo po prostu wyblaknie. To rozwiązanie przyjazne dla środowiska i ważne w dobie pandemii – ogranicza transmisję wirusa – podkreślał Sarnowski.
Ministerstwo Finansów wskazuje, że nie zamierza narzucać jednego sposobu przechowywania i przekazywania paragonów w postaci elektronicznej. Kwestia ta ma zostać wypracowana na rynku w drodze samoregulacji. Wiadomo, że klient będzie mógł otrzymać paragon elektroniczny np. SMS-em.
Zobacz też: Zakaz handlu zgodny z konstytucją. Mamy komentarz MRPiPT
Zobacz też: Rząd zerwie współpracę z sieciami omijającymi zakaz handlu w niedzielę? Mamy komentarz resortu rodziny
Koniec tradycyjnych paragonów? Nie tak szybko
Pozornie e-paragon wydaje się być wygodnym rozwiązaniem. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że nie wpłynie ono na szybkie zakończenie ery tradycyjnych paragonów. Wskazywał na to w komentarzu dla portalu Ekobiznes Piotr Chronowski, Sekretarz Sekcji Dostawców Fiskalnych Urządzeń Rejestrujących Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.
Nie należy już wieszczyć zakończenia ery paragonów papierowych. Dopuszczenie możliwości stosowania e-paragonów i zrównanie ich prawnie z paragonami papierowymi nie oznacza, że te papierowe całkowicie znikną w sklepach. Owszem, znacznie to ułatwi prowadzenie biznesu np. w internecie, gdzie za zakupione towary zamiast drukowania i dostarczania wraz z przesyłką papierowego paragonu, będzie można wysłać paragon w formie elektronicznej. Uważamy, że e-paragon będzie takim dodatkiem lub alternatywą w miejscach, gdzie można identyfikować klientów za pomocą np. aplikacji i do tych aplikacji wysyłać im e-paragony – mówił przedstawiciel Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.
Zobacz też: GUS o e-commerce we wrześniu. Eksperci komentują
Ekspert zwracał uwagę, że e-paragon to dobre rozwiązanie chociażby w przypadku zakupu towarów, na które jest dłuższa gwarancja. Jak wiadomo, tradycyjny paragon nietrudno zgubić, poza tym może on ulec zniszczeniu.
Zbieranie e-paragonów w aplikacjach ułatwi ich przechowywanie i szybki dostęp do nich – podkreślał Chronowski.
Więcej: Koniec papierowych paragonów? Eksperci są sceptyczni
Przedstawiciel firmy SMSAPI zwraca natomiast uwagę na wyzwanie, jakim w przypadku wprowadzenia e-paragonów będą kwestie logistyczne.
Ważne jest, aby zaplanować kwestie logistyczne tak, by e-paragon sprzyjał skróceniu czasu robienia zakupów, a nie wydłużał kolejki przy kasach. Dlatego sklepy muszą wypracować dobre sposoby przekazywania danych na potrzeby odbierania paragonu – wyjaśnia Jakub Kluz Product and Frontend Manager w SMSAPI.
Poza wspomnianymi SMS-ami klienci – jak prognozuje Kluz – będą mieli możliwość uzyskać e-paragon poprzez kilka innych metod. Ekspert wskazuje tu m.in. wiadomości e-mail, aplikacje bankowe, bądź sklepowe.
Zobacz też: Kaufland rozwija usługę Click & Collect – więcej produktów i czasu na odbiór zamówienia
Zobacz też: NEPI Rockcastle promuje usługę Click&Collect w swoich galeriach
Zobacz też: Jak wygląda e-commerce u naszych sąsiadów?
Aplikacje sklepowe nie przyjmą się?
Według przedstawiciela SMSAPI, klienci niekoniecznie będą skłonni do instalacji tej ostatniej opcji. Szczególnie gdy chodzi o aplikacje oferowane przez placówki, w których bywają okazjonalnie. Wiele marek – jak twierdzi Kluz – może zatem uznać, że własna aplikacja do zbierania paragonów to dla nich zbyt duża inwestycja i pozostaną przy e-mailach lub SMS-ach.
Zobacz też: Żabka oferuje klientom eVoucher Lycamobile
Jako przykład na to, że będziemy potrzebowali kilku kanałów do gromadzenia e-paragonów, ekspert SMSAPI wskazuje elektroniczne kupony rabatowe i bilety.
Zobacz też: Aplikacja POLOmarket z nominacją w konkursie e-Commerce Polska awards 2021
Zobacz też: Aplikacja mobilna CCC ma już 4 miliony pobrań i idzie po więcej
Zobacz też: WYWIAD: Jak działa iMall -aplikacja usprawniająca pracę centrów handlowych? Opowiada Monika Bednorz
Żadna z technologii nie okazała się na tym polu dominująca. Część sklepów zachęca do korzystania z dedykowanych aplikacji, inne preferują komunikację marketingową drogą e-mailową, pozostali stawiają na proste kody wysyłane w wiadomościach SMS – podsumowuje ekspert.
Zobacz też: Ekologia – czym się zajmuje i co to jest?
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.