Jesienią tego roku miał wejść w życie przepis nakazujący dużym miastom wprowadzenie zakazu wjazdu do centrum trującym autom. Redakcja Ekobiznes zapytała Ministerstwo Klimatu i Środowiska o to, jaki jest los Stref Czystego Transportu.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu na wielu kierowców jak grom z jasnego nieba spadła wiadomość, że jesienią tego roku mogą mieć trudności z dostaniem się do centrum w dużych polskich miastach.
Media ujawniły, że w przygotowywanej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska noweli ustawy o elektromobilności znajdzie się regulacja dotycząca tzw. Stref Czystego Transportu. Plany resortu zakładały, by już jesienią tego roku wszedł w życie przepis, na mocy którego takie strefy byłyby obowiązkowe w miastach o liczbie powyżej 100 tys. mieszkańców, w których główny inspektor ochrony środowiska stwierdzi średnie poziomy zanieczyszczeń dwutlenkiem azotu. W pierwszej kolejności chodziło o Warszawę, Kraków, Wrocław, a także Katowice. Miasta te miałyby mieć 1,5 roku na utworzenie Stref Czystego Transportu.
Przeczytaj także: Elektromobilność – czym jest i jak się rozwija w Polsce?
Do tychże stref nie mogłyby wjeżdżać samochody zanieczyszczające powietrze. Bez przeszkód dostawałyby się natomiast do nich pojazdy elektryczne, wodorowe i napędzane gazem ziemnym. Resort miałby jednak dać wolną rękę samorządom, tak by miały one możliwość wpuszczania także innych aut, jak np. hybrydowych, czy napędzanych gazem LPG.
Czy zatem właściciele starszych, kopcących pojazdów nie mieliby szans dostać się do centów wymienionych miast? Niekoniecznie. Wjazd byłby możliwy, ale pod warunkiem uiszczenia opłaty (w mediach pojawiła się kwota 2,50 zł za godzinę).
Jak wspomniano, przepisy miały wejść w życie jesienią. Redakcja Ekobiznes zwróciła się zatem do Ministerstwa Klimatu i Środowiska z pytaniem o to, jaki jest los Stref Czystego Transportu.
Komentarz resortu
Wydział Komunikacji Medialnej resortu w komentarzu dla naszej redakcji przypomina, że przepisy, które pozwalają samorządom na wprowadzenie Stref Czystego Transportu funkcjonują od 2018 roku ( ustawa z dnia 11 stycznia 2018 r. o elektromobilności i paliwach alternatywnych).
Obecne przepisy nadają ustawowe prawo wjazdu na teren strefy dla wszystkich pojazdów elektrycznych, napędzanych wodorem, napędzanych gazem ziemnym oraz służb np. pogotowia. Pozwalają one nadać samorządom indywidualne wyłączenia, zgodne z lokalnymi uwarunkowaniami np. dotyczące nadania prawa wjazdu dla przedsiębiorców działających na terenie strefy lub pojazdów spełniających określone normy emisji spalin – czytamy w komentarzu przekazanym nam przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Resort zwraca uwagę również, że rada gminy, w uchwale ustanawiającej Strefę Czystego Transportu, „może ustanowić wyłączenia od ograniczenia wjazdu do tej strefy inne niż określone w ustawowym wyłączeniu”.
Tyle na temat tego, co jest. A co z obowiązkowymi Strefami Czystego Transportu w największych polskich miastach?
Obecnie trwają prace nad opracowaniem nowej koncepcji przepisów dotyczących Stref Czystego Transportu. Znajdują się one na rządowym etapie prac legislacyjnych. Przepisy te muszą być kompromisem uwzględniającym potrzeby mieszkańców objętych obszarem strefy oraz samorządów, których celem jest ograniczenie szkodliwych emisji pochodzących z transportu drogowego na terenach miast. Opracowanie ich wymaga więc szerokiego dialogu ze wszystkimi, których dotyczy ta kwestia – podkreśla Wydział Komunikacji Medialnej resortu klimatu i środowiska.
Nieudane próby
Wygląda więc na to, że na obowiązkowe Strefy Czystego Transportu we wskazanych miastach przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Póki co samorządy mają prawo tworzyć takie obszary i niektóre z owego prawa korzystają. Skutki trudno jednak uznać za zadowalające.
Dobrym przykładem może tu być Kraków, który jakiś czas temu utworzył strefę w celu ograniczenia wjazdu aut na Kazimierz. Po kilku miesiącach radni zdecydowali jednak o umożliwieniu wjazdu pojazdom, których kierowcy udawali się na zakupy do sklepów mieszczących się na Kazimierzu. W praktyce Strefa Czystego Transportu przestała więc mieć sens, gdyż każdy kierowca mógł tłumaczyć, że udaje się na zakupy.
Autor: Radosław Święcki
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.