Kierowcy z prawem jazdy kat. B będą mogli prowadzić dostawcze samochody elektryczne do 4,25 tony. Zdecydowali o tym pod koniec października posłowie.
W minionym tygodniu Komisja do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisja Infrastruktury na łączonym posiedzeniu przegłosowały poprawkę do projektu ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz niektórych innych ustaw.
Zgodnie z poprawką kierowcy z prawem jazdy kat. B będą uprawnieni do kierowania samochodem elektrycznym o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 t oraz nieprzekraczającej 4,25 t. Będzie to możliwe o ile przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej 3,5 t wynika z zastosowania paliw alternatywnych.
Jeden warunek
Aby skorzystać z nowych możliwości, kierowca powinien posiadać prawo jazdy od co najmniej 2 lat.
Obecnie, jak przypomina w komunikacie Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, prawo jazdy kat. B umożliwia prowadzenie pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony, niezależnie od źródła napędu. W konsekwencji posiadacze prawa jazdy tej kategorii użytkujący całkowicie elektryczne samochody dostawcze (BEV) muszą liczyć się z tym, że ich pojazdy będą dysponować ograniczoną ładownością.
Tymczasem z uwagi na konieczność montażu akumulatorów trakcyjnych, układ napędowy zeroemisyjnych „dostawczaków” jest cięższy niż ich spalinowych odpowiedników. Pomimo tego, że mają podobną przestrzeń ładunkową, przewoźnicy nie mogą jej w pełni wykorzystać.
Przepisy eliminują jedną z kluczowych barier
O wprowadzenie zmian w przepisach, znoszącą tę barierę rozwoju ekologicznego transportu i logistyki, zabiegało od kilku miesięcy Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA).
Cieszymy się, że parlamentarzyści pozytywnie odpowiedzieli na nasz apel. Nowe regulacje umożliwią szerokiej kategorii kierowców, legitymujących się prawem jazdy kat. B, prowadzenie lekkich zeroemisyjnych pojazdów dostawczych. Wprowadzenie postulowanych przepisów pozwoli na eliminację jednej z kluczowych barier stojących na przeszkodzie szerokiemu wykorzystaniu pojazdów elektrycznych w segmencie dostawczym – komentuje Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.
Istotą sprawy jest, by firmy dostawcze nie były karane przechodzeniem na czystsze alternatywy transportowe. W ten sposób wprowadzenie limitu 4250 kg dla prawa jazdy kat. B w przypadku pojazdów o napędach alternatywnych uzasadniał m.in. rząd Wielkiej Brytanii – dodaje.
Jak wynika z prowadzonego przez PSPA i PZPM „Licznika elektromobilności” pod koniec września br. w Polsce w 2021 r. zarejestrowano tylko 1 333 samochody użytkowe z napędem elektrycznym.
Zobacz też: Coraz więcej elektryków w Polsce
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.