Szumne deklaracje, zbyt powolna ich realizacja – tak można podsumować tegoroczny raport WWF na temat zrównoważonego pozyskiwania oleju palmowego. Zdaniem organizacji, zdecydowana większość firm na całym świecie zrobiła w ciągu ostatnich 12 miesięcy zbyt mało, by realnie wpłynąć na sytuację.
Olej palmowy jest wszędzie: od kosmetyków po żywność. Trudno od niego uciec, możliwe jest jednak jego zrównoważone pozyskiwanie. Co to oznacza? Przede wszystkim unikanie wypalania lasów tropikalnych pod plantacje oleju, które prowadzą do utraty różnorodności biologicznej, zagrażają wielu gatunkom zwierząt, takich jak orangutan czy słoń sumatrzański. Z kolei poprzez wysoką emisję gazów cieplarnianych, przyczyniają się znacząco do zmiany klimatu. Doprowadzenie do tego stało się celem powołanego w 2004 roku RSPO (ang. Roundtable on Sustainable Palm Oil), czyli Okrągłego Stołu ds. Zrównoważonej Produkcji Oleju Palmowego i ustanowionego wówczas systemu certyfikacji tego produktu.
Zobacz także: LPP rozpoczęło współpracę z międzynarodową organizacją Canopy na rzecz ochrony lasów
Świat pośrodku stawki
Coroczne badania WWF pokazują, jak zmienia się podejście firm do korzystania z oleju palmowego. Prowadzony przez tę organizację od 2009 roku ranking dotyczy działań podejmowanych przez przedsiębiorstwa w celu pozyskiwania oleju palmowego w sposób, który nie przyczynia się wylesiania i niszczenia cennych ekosystemów. Przy punktacji firm pod uwagę brana jest m. in. przynależność firm do RSPO czy podjęte zobowiązania na rzecz korzystania z certyfikowanego oleju palmowego i transparentność w działaniach. Ranking oceniał firmy z całego świata: Europy, Ameryki Północnej, Azji, Australii. W 2021 roku zaproszenia do wzięcia udziału w rankingu wysłano do 227 firm na całym świecie, z czego odpowiedziało 147.
Wniosek jest przygnębiający: poza kilkoma wyjątkami, światowy biznes wciąż nie zamienił obietnic w czyn. Każda firma mogła otrzymać 24 pkt (i tytuł lidera transformacji). Średni wynik plasował się natomiast na poziomie 13,5 pkt. (z pozycją „pośrodku stawki”). W czołówce najlepszych – z wynikiem od 19,50 do 22,39 pkt – znalazło się tylko 13 firm, m.in. Mars, Ferrero, IKEA, Estee Lauder oraz nr 1 w rankingu, czyli Coop Switzerland. W kolejnych przedziałach, czyli „na dobrej drodze” i „w środku stawki” znalazło się ponad 66 proc. ankietowanych firm, sporo wpadło także do najniższej, bardzo negatywnie ocenianej kategorii.
Azja w ogonie
Skąd tak kiepskie wyniki? Tylko połowa ankietowanych zadeklarowała, że wszystkie zakupy oleju palmowego są certyfikowane przez RSPO. Z 9,7 mln ton oleju zgłoszonego przez respondentów badania, zaledwie 67 proc. posiada certyfikat. Co, według autorów raportu, jest działaniem „niewybaczalnym”. Jedynie 9 proc. przedsiębiorstw, pozyskując olej, przestrzega zakazu wylesiania i nadużywania praw pracowniczych, 56 proc. natomiast wyłącznie zakazu wylesiania.
Najniższy poziom wykorzystania oleju palmowego certyfikowanego przez RSPO deklarują firmy azjatyckie. W sposób zrównoważony pozyskują one tylko 22 proc. tego produktu. To znacznie mniej niż respondenci z siedzibą w Afryce, Europie i Ameryce Północnej, którzy posiadają odpowiednio 47 proc., 65 proc. i 83 proc. certyfikowanego oleju. Trzy najwyżej ocenione firmy azjatyckie znalazły się w kategorii „w środku stawki”.
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.