Zaniedbania w zakresie transformacji energetycznej to wina większości poprzednich rządów. Debata w tym zakresie nie może pomijać strony społecznej – mówiono podczas dzisiejszej debaty „Czy możliwa jest EkoRzeczpospolita?” zorganizowanej przez Fundację Batorego.
W debacie „Czy możliwa jest EkoRzeczpospolita?” uczestniczyli przedstawiciele najważniejszych sił politycznych w Polsce.
Spotkanie otworzył były premier, obecnie eurodeputowany Jerzy Buzek. Były szef rządu wskazywał na zaniedbania ekip rządzących w kwestii transformacji energetycznej na przestrzeni ostatnich dwóch dekad.
Żaden rząd w ciągu ostatnich 20 lat nie odpowiedział pozytywnie na to, co robiła w tym zakresie Unia Europejska. Gdyby było inaczej, mielibyśmy już energetyką jądrową – mówił Buzek.
Premier RP w latach 1997-2001 zwracał uwagę, że odejście od węgla w perspektywie dekady będzie szczególnie trudne dla polskiej wsi.
Należy postawić pytanie: czym będziemy palić? Trudno tam będzie trafić z energetyką odnawialną, a nawet z gazem – mówił były szef rządu.
„Transformacja energetyczna dla wielu może mieć znamiona kolonizacji”
Opinię byłego premiera odnośnie zaniedbań w zakresie transformacji energetycznej w Polsce podzieliła była wicepremier Jadwiga Emilewicz.
W tej sprawie nie ma żadnego koloru politycznego. Brak elektrowni atomowej to dziedzictwo niedokonane przez wszystkie rządy III RP – mówiła była wicepremier.
Emilewicz przyznała, że na ekologię patrzy z perspektywy konserwatywnej.
Dlaczego patrzę na ekologię z perspektywy konserwatywnej? Ponieważ stawiam człowieka w środku. Jeśli polityka ekologiczna wyabstrahuje się od człowieka, to moim zdaniem będzie skazana na porażkę – tłumaczyła Emilewicz.
W dalszej części swojego wystąpienia była wicepremier zwróciła uwagę, że „transformacja energetyczna dla wielu może mieć znamiona kolonizacji technologicznej” i nie wolno takich opinii lekceważyć.
Emilewicz zaapelowała do polityków o konsensus. By był on możliwy, w jej ocenie konieczne jest zaakceptowanie przez wszystkie siły, że „zmiany technologiczne w zakresie polityki energetycznej są nieuniknione”.
Odejście do węgla już w 2040 r.?
Uczestnicząca w debacie Hanna Gill-Piątek z Polski 2050 przypomniała najważniejsze filary „Zielonego szlaku” przygotowanego przez jej ugrupowanie. Należą do niego: wyrównywanie różnic i szans uczestników transformacji energetycznej, wsparcie słabszych, upodmiotowienie obywateli oraz zachowanie konkurencyjności.
Proponujemy, by do 2030 roku 40 proc. naszego prądu pochodziło z OZE, a także by wytwarzanie gazów cieplarnianych było zredukowane o 45 proc. Do 2040 roku proponujemy odejście od węgla. Naszym zdaniem terminy te są realne – mówiła posłanka Polski 2050.
PiS zakładnikiem czcicieli węgla?
Posłanka Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej wskazywała, że kwestie klimatyczne stały się w Polsce niepopularne z przyczyn politycznych.
Partia rządząca stała się zakładnikiem środowisk, które są czcicielami węgla, energetyki opartej na węglu – mówiła posłanka.
Lubnauer wskazywała, że Polska potrzebuje energii, która z jednej strony zastąpi węgiel, a z drugiej strony nie uniezależni nas od gazu. Energia ta – jak podkreślała posłanka – musi być tania, by nie pogłębiać wykluczenia energetycznego.
Posłanka zgodziła się z opiniami, iż przy transformacji energetycznej nie wolno zapominać o stronie społecznej. Lubanuer wymieniła tu przykład Śląska, gdzie należy zastanowić się, jak pomóc pracownikom kopalni (ich średni wiek to 39 lat).
Lubnauer zwróciła uwagę na świadomość osób młodych w kwestiach zmian klimatycznych. W jej ocenie powinni oni przekazywać wiedzę w tym zakresie osobom starszym.
Dziś już tylko dinozaury wierzą w to, że człowiek nie ma wpływu na zmiany klimatyczne – podsumowała Lubnauer.
Z kolei posłanka Anita Sowińska z Nowej Lewicy zwracała w swoim wystąpieniu uwagę na problem nieskutecznej walki ze smogiem.
„Greenwashing zagrożeniem dla transformacji energetycznej”
Tempo w jakim wymieniane są piece pokazuje, że jak tak dalej pójdzie, to jeszcze przez 100 lat ich nie powymieniamy – mówiła Sowińska.
Mamy tu do czynienia ze swoistym greenwashingiem, który jest zagrożeniem dla transformacji energetycznej – dodała.
Małgorzata Tracz z partii Zielonych ubolewała natomiast, że sprawy dotyczące klimatu stały się sprawą publiczną tak późno. Zwracała jednak uwagę na fakt, że pomiędzy politykami nie ma większego sporu odnośnie tego, że owe sprawy powinny łączyć.
Konieczne jest postawienie na uczciwość i na działanie – szybki wybór ścieżki walki z kryzysem klimatycznym – mówiła posłanka Zielonych.
Tracz również wskazywała na konieczność włączenia do dialogu w tym zakresie strony społecznej. Wskazywała przykład Francji, gdzie obywatele mieli możliwość wzięcia udziału w konferencjach, udania się do punktów konsultacyjnych, ale też zabrania głosu w formie listownej.
Zobacz też: Ekologia – czym się zajmuje i co to jest?
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.