Na rządowym projekcie FPP nie zostawiła suchej nitki. Zdaniem organizacji, ustawa w takim kształcie, jak obecnie, naruszałaby zarówno polskie, jak i unijne prawo. FPP twierdzi jednak, że jakiekolwiek poprawki tylko pogłębiłyby chaos, dlatego projekt należy wyrzucić do kosza, a zamiast niego napisać nowy.
W październiku 2020 roku ministerstwo klimatu i środowiska zaprezentowało projekt ustawy o tzw. Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta. Celem nowej regulacji jest nałożenie na określone grupy przedsiębiorców odpowiedzialności za odpady opakowaniowe i zwiększenie ich przydatności do recyklingu. Przepisy, z których część już weszła w życie, krytykują zarówno sami przedsiębiorcy, jak i prawnicy.
Projekt do przepisania
Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) wskazuje, że przedstawiony przez resort środowiska projekt ma wiele błędów i wymaga całkowitego przepisania. W wydanym dziś komunikacie organizacja stwierdza, że efektem wdrożenia rządowego projektu byłby gwałtowny wzrost cen wszystkich wyrobów w opakowaniach, a w konsekwencji dalsze zwiększenie inflacji. W górę poszłyby przede wszystkim ceny tak podstawowych artykułów jak żywność, produkty higieniczne i środki czystości. System komunalny pozostałby przy tym dysfunkcyjny i nadal groził znacznymi podwyżkami opłat dla mieszkańców gmin.
Przedsiębiorcy zdają sobie sprawę z nieuchronności zmian związanych z ochroną klimatu i środowiska – a co za tym idzie ze zwiększonych obowiązków, jak również nakładów finansowych. Warunkiem jednak jest, aby te zwiększone nakłady przyczyniły się do osiągnięcia celów ustawy – w tym celów środowiskowych i odpowiadały rzeczywistym kosztom, a ich przepływ był transparentny i stymulował efektywność systemu na każdym jego etapie. Przygotowywane regulacje muszą być racjonalne, czytelne i zgodne z dyrektywami unijnymi, a przede wszystkim z polskim prawem i dobrymi praktykami istniejącego systemu gospodarowania odpadami. A niestety w obecnym projekcie brakuje wszystkich tych zasad – mówi Sylwia Szczepańska, dyrektor ds. dialogu Federacji Przedsiębiorców Polskich.
FPP wskazuje też, że projekt jest niezgodny z unijną Dyrektywą 2018/851, która stwierdza, że wkład finansowy producentów ma być przeznaczany wyłącznie na zagospodarowanie odpadów po produktach, które dany producent wprowadza na rynek. Polski ustawodawca chce natomiast przekazywać tak pozyskane środki gminom, by mogły one opłacać własne działania w zakresie gospodarki odpadami. Co więcej, zamierza związać przedsiębiorcom ręce, odbierając im wpływ na sposób zagospodarowania „ich” opakowań, jednocześnie karząc ich za nieswoje działania. O co chodzi? Według rządowego projektu odpady te mają być odbierane i zagospodarowane wyłącznie przez gminy – a ani przedsiębiorcy, ani organizacje odpowiedzialności producentów i dobrowolne porozumienia nie mogą prowadzić żadnych działań zwiększających ilość i jakość zbieranych odpadów. Jeśli poziom recyklingu zbieranych przez gminę odpadów nie będzie jednak wystarczający, to przedsiębiorcy będą musieli zapłacić „karę” w postaci opłaty produktowej.
Podwójne opłaty
Dodatkowo zaproponowane w projekcie przeznaczenie 18 proc. z wpływów z opłaty opakowaniowej na inwestycje „związane z gospodarowaniem odpadami opakowaniowymi” FPP uznaje za niewystarczające do zapewnienia odpowiednich mocy recyklingowych w Polsce.
Projekt zawiera wiele błędów i obawiamy się, że poprawki na obecnej jego wersji spowodują jeszcze większy chaos legislacyjny. Dlatego też powinien zostać napisany na nowo z uwzględnieniem postulatów i uwag uczestników systemu: wprowadzających, recyklerów, gmin, organizacji odzysku. Federacja Przedsiębiorców Polskich wyraża pełną gotowość do współpracy i dialogu we wdrożeniu tak ważnych dla całej branży przepisów Unii Europejskiej. Rozwiązania prawne muszą być jednak w pełni zgodne z wyrażonymi w dyrektywie podstawowymi zasadami, tj. celowością, efektywnością, proporcjonalnością i adekwatnością, oraz szanujące postanowienia Konstytucji RP – podkreśla Sylwia Szczepańska.
FPP wskazuje też, że projekt ustawy o ROP implementuje niektóre postanowienia Dyrektywy SUP, ograniczającej możliwość używania części jednorazowych wyrobów z tworzyw sztucznych. Może to prowadzić do nakładania tych samych obowiązków na te same podmioty na podstawie dwóch różnych aktów prawnych i obowiązku podwójnych opłat za to samo opakowanie. Tymczasem obydwa systemy ROP i SUP oparte są na założeniu, że wkłady finansowe wnoszone przez wprowadzających do obrotu nie powinny przekroczyć kosztów świadczenia usług gospodarowania odpadami w sposób efektywny kosztowo.
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.