Niecodzienna sytuacja na warszawskiej Pradze-Północ. Gdy pracownicy wywożący śmieci chcieli opróżnić pojemnik na bioodpady, znaleźli w nim… śpiącego mężczyznę. Jego późniejsze zachowanie zszokowało Straż Miejską i ratowników pogotowia.
Szczegóły zdarzenia do którego doszło przy ul. Markowskiej w Warszawie podaje stołeczna Straż Miejska.
Gdy pracownicy wywożący nieczystości zaczęli opróżniać stojący w jednej z altanek pojemnik na bioodpady, zauważyli w jego wnętrzu… skulonego, prawdopodobnie śpiącego człowieka.
Cała sytuacja była dla pracowników bardzo stresująca. Nie wiedzieli, jak zachować się w takiej sytuacji, więc zwrócili się o pomoc do Straży Miejskiej – relacjonują warszawscy strażnicy.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze potwierdzili, że mężczyzna żyje. Tyle, że był problem z jego obudzeniem i wydostaniem. W związku z tym pojemnik na bioodpady położono na boku. Dopiero wówczas mężczyznę udało się uwolnić.
Przeczytaj także: Co to jest straż miejska?
Nietypowe zachowanie mężczyzny
Szybko ustalono, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Podejmowane próby nawiązania kontaktu spełzły na niczym, a agresywne zachowanie spowodowało konieczność założenia mu kajdanek.
Na miejsce wezwano pogotowie. Gdy ratownicy badali mężczyznę, w pewnym momencie zaczął… szczekać. Na prośbę ratowników strażnicy nie zdjęli mężczyźnie kajdanek aż do chwili, gdy podane mu leki uspokajające zaczęły działać. Został przewieziony do szpitala.
Zobacz też: Straż Miejska w Płocku stawia na elektromobilność
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.