Senat jednogłośnie przyjął zmiany w ustawie wiatrakowej i zmniejszenie dystansu wiatraków od zabudowań z 700 do 500 m. „Za” ustawą głosowali wszyscy przedstawiciele PiS. Politycy dopuszczają też dalsze zmniejszenie odległości za zgodą mieszkańców danej gminy. Teraz poprawkami Izby Wyższej zajmie się Sejm.
Ustawa wiatrakowa – za zasadą 500 m
Posiedzenie Senatu po kilkugodzinnej debacie o ustawie wiatrakowej zakończyło się głosowaniem, gdzie jednogłośnie przyjęto ustawę z poprawką przywracającą 500 m jako minimalną odległość turbin wiatrowych od budynków. To ważny sygnał, ponieważ zapisy poparli wszyscy obecni na posiedzeniu senatorowie. Za ustawą zagłosowało 42 Senatorów PiS, nie było głosów „przeciw” i nikt nie wstrzymał się od głosu.
Ustawa wiatrakowa – kompromis polityków i lobby energetyki wiatrowej
Według senatorów to najlepszy kompromis, który pozwoli na wykorzystanie potencjału energetyki wiatrowej na lądzie i przyniesie gminom i mieszkańcom wymierne korzyści. Do tego wspieranie inwestycji wiatrowych to także wspieranie miejsc pracy i zlokalizowanych w naszym kraju fabryk, które produkują komponenty elektrowni wiatrowych.
Wszyscy najwięksi producenci elektrowni wiatrowych mają swoje zakłady w Polsce. Local content jest na bardzo wysokim poziomie – stwierdził senator sprawozdawca.
Według przyjętych propozycji Senatu do noweli ustawy wiatrakowej, przyjęta odległość minimalna 500 m będzie mogła zostać jeszcze zmniejszona, jeżeli po konsultacjach społecznych z mieszkańcami gminy, na terenie której planowana jest inwestycja, Rada Gminy przyjmie odpowiednią uchwałę. Nowa odległość ma być wyznaczana na podstawie uciążliwych oddziaływań, które są szczegółowo określone w odrębnych przepisach. W przypadku przyjęcia lokalizacji poniżej 500 m to inwestor poniesie koszty dystrybucyjne, mocowe, kogeneracyjne oraz opłatę OZE.
Energię elektryczną traktujemy jako szansę dla rozwoju lokalnych społeczeństw. To dla nas wpływy budżetowe, które pozwolą na inwestycje służące lokalnej społeczności. Decyzje o lokalizacji inwestycji powinny być podejmowane na poziomie lokalnym, a nie centralnym. Od tego są samorządy, aby decydować o przyszłości lokalnych społeczności i razem z mieszkańcami powinny mieć głos decydujący. Gminy czekały na te 500 metrów, dziś te możliwości jedną poprawką zostały nam drastycznie zmniejszone – mówi Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica.
Za zasadą 500 metrów opowiadali się członkowie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Redakcja
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.