„Nie byłem już w stanie obsługiwać na plantacji zarówno kontrahentów, jak i klientów detalicznych. Uznałem, że trzeba spróbować jakoś to rozdzielić” – mówi w rozmowie z Ekobiznes Daniel Wojtyński, który założył sklep samoobsługowy w Gdyni.
Radosław Święcki: Skąd pomysł na otwarcie sklepu samoobsługowego?
Daniel Wojtyński: Przede wszystkim przypadł mi do gustu taki system zakupów w Skandynawii. Po prostu spodobało mi się robienie zakupów samoobsługowo. Ale nie ukrywam, że były też inne powody otwarcia takiego sklepu. Nie byłem już w stanie obsługiwać na plantacji zarówno kontrahentów, jak i klientów detalicznych. Uznałem, że trzeba spróbować jakoś to rozdzielić. Pojawienie się sklepu odciążyło mnie od interesantów, którzy lubią jak się im opowiada o tym, jak maliny rosną, jak się je przycina, jak się robi soki itp. Kolejny powód otwarcia sklepu wiąże się z faktem, że sprzedaż detaliczna nie jest na tyle duża, aby opłacało się zatrudniać do sprzedaży sprzedawcę, co wiązałoby się z koniecznością wypłaty takiej osobie wynagrodzenia.
Trzy formy płatności
W jaki sposób działa pański sklep samoobsługowy – przychodzę wybieram określony produkt i wrzucam pieniądze do puszki?
Zachęcam każdego z klientów do zapoznania się z regulaminem, który jest dostępny w naszym sklepie. Witryny chłodnicze są cały czas otwarte, jest puszka do której wrzucamy pieniążki, choć istnieje również możliwość zapłacenia BLIK-em na numer telefonu, jest też możliwość dokonania przelewu tradycyjnego. Istnieją zatem trzy metody płatności.
Co można kupić w pana sklepie?
Na dzisiaj wszystkie owoce, które mamy na plantacji, czyli maliny, borówki, jeżyny, ale też orzechy (o ile uda nam się je pozbierać). W międzyczasie wytłaczamy również soki z malin.
Sklep funkcjonuje od trzech miesięcy. Czy zainteresowanie klientów jest duże?
Przyznam, że zaskoczył mnie miły odbiór społeczny, mamy setki pozytywnych komentarzy. Sklep odwiedza bardzo dużo osób, ale dokładnych danych panu nie podam, bo nie prowadzę żadnych statystyk. Na pewno większą odwiedzalność mamy w weekendy, jest ona wówczas dwa, a nawet trzy razy wyższa niż w tygodniu. Ważnym czynnikiem jest tutaj pogoda, jeśli jest ładnie, to przychodzi do nas wielu okolicznych mieszkańców (mieścimy się 1,5 km od najbliższych zabudowań).
Zobacz także: „Jestem przekonany, że sklepy z żywnością roślinną w przyszłości skorzystają” – mówi Paweł Rybak, Shoper
Sklep jest czynny codziennie?
Codziennie, obecnie od 7.00 do 19.00.
Monitoring musiał się pojawić
Do niedawna sklep funkcjonował całodobowo, aż zdarzył się przykry incydent z kradzieżą…
Niestety mieliśmy w ostatnim czasie aż trzy kradzieże. Myślę, że alkohol zrobił tu swoje, osoby pod wpływem zdewastowały sklep. Wyniesiono 150-kilogramową witrynę chłodniczą, co wiązało się z wyrwaniem kasy, zniszczeniem domku. Po tych przykrych incydentach, a miały one miejsce w nocy, zdecydowaliśmy się wcześniej zamykać sklep.
Pojawił się również monitoring…
Pojawił się monitoring. Nie chodziło o to, by kontrolować naszych klientów, to czy kupują i płacą. Monitoring jest po to, by uniknąć wspomnianych dewastacji.
Zimą – soki i przetwory
Liczy pan na to, że pana pomysł zainspiruje innych i powstaną sklepy samoobsługowe z innymi produktami?
Myślę, że jest to dobra opcja dla każdego rolnika, ale też pszczelarza. Jeśli ktoś miałby podobny pomysł i zapytał mnie o zdanie, to na pewno będę zachęcał. Wiele tu też zależy od miejsca, w którym taki sklep otwieramy. Myślę, że np. na osiedlu bym się nie odważył.
Co będzie można kupić u pana zimą?
Prawdę mówiąc nie mam jeszcze pomysłu, jak technicznie rozwiązać problem przymrozków, które mogą zniszczyć asortyment. Na pewno będzie można kupić dżemy, soki malinowe czy przetwory.
Gdzie nasi czytelnicy znajdą pana sklep samoobsługowy?
Gdynia, ulica Spółdzielcza 19, koniec ulicy Spokojnej.
Rozmawiał Radosław Święcki
Ekobiznes.pl to specjalistyczny serwis informacyjny o ekologii w biznesie. Codziennie publikujemy najświeższe ekonewsy i autorskie wywiady z przedstawicielami świata nauki i biznesu. Znajdź nas na Linkedinie lub Facebooku, albo subskrybuj Newsletter i bądź na bieżąco z najciekawszymi ekoinformacjami.